1.4K views, 19 likes, 4 loves, 6 comments, 22 shares, Facebook Watch Videos from Orkiestra im. Arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg: "O mój rozmarynie rozwijaj się" Wykonawcy: Kameraliści Orkiestry W Lublinie zyskała popularność w teatrze „Wesoły ul” jako wykonawczyni piosenek żołnierskich, np. słynnego utworu „O mój rozmarynie rozwijaj się” i do tej tematyki powróciła m.in. u boku Mieczysława Fogga, gdy wspólnie koncertowali ku pokrzepieniu serc w szpitalach czy schroniskach, wśród żołnierzy. Dziś Święto Niepodległości i często słychać znaną pieśń legionową „ O mój rozmarynie rozwijaj się”. Zastanowiło mnie dlaczego właśnie o rozmarynie śpiewali legioniści? Lubię czytać o symbolice roślin i zastanawiać się nad na pozór banalnymi i zwykłymi słowami, których jednak często nie rozumiemy… Ale na razie może o ostatnich dniach z życia leśniczego. Pokazuje w tym filmie by nie interpretować rozwoju osobistego jako zdobywanie teoretycznej wiedzy z książek, filmów i nie tylko. A jako własne doświadczanie. Hasło krzyżówkowe „rośnie w spadochronie” w leksykonie krzyżówkowym. W niniejszym słowniku krzyżówkowym dla wyrażenia rośnie w spadochronie znajduje się tylko 1 odpowiedź do krzyżówek. Definicje te podzielone zostały na 1 grupę znaczeniową. pengertian hormat kepada orang tua dan guru. Data publikacji Za czasów naszych babek nie było chyba domu, w którym na oknie nie stałaby doniczka z tą ciekawą zimozieloną, aromatyczną rośliną, pochodzącą z krajów śródziemnomorskich. Tomasz Moore uprawiał krzewinki rozmarynu w swoim ogródku nie tylko dla pszczół. Uważał bowiem, że to ziele pomaga utrzymać przyjaźnie. Szekspir natomiast uważał rozmaryn za symbol wierności. Dziś roś­linę można spotkać jedynie w niewielu wiejskich ogródkach. Surowcem zielarskim i przyprawowym rozmarynu są wąskie, zwinięte listki przypominające nieco wyglądem igły jodły lub świerku. Jest to wiecznie zielona roślina ozdobna, przyprawowa i lecznicza. W Polsce najczęściej uprawiany jest rozmaryn lekarski, traktowany jako ozdoba przydomowych ogrodów. Krzew dorasta do metra wysokości, ma krótkie, skórzaste liście, które z wierzchu są ciemnozielone, od spodu natomiast szaro bądź biało omszone. W pachwinkach mocno aromatycznych listków osadzone są bladoniebieskie lub jasnofioletowe kwiaty z dwoma pręcikami, które rozkwitają wczesną wiosną, od końca lutego i kwitną do lata. Zdarza się, że zakwitają powtórnie wczesną jesienią. Z siewu dla cierpliwych Jeśli chcemy uprawiać rozmaryn z siewu, nasiona należy wysiać najlepiej w pierwszych dniach marca lub nawet pod koniec lutego, ponieważ bardzo długo kiełkują. Niektórzy decydują się na zakup pierwszej rośliny, a później rozmnażają ją wegetatywnie przez sadzonki. Miejsce do produkcji rozsady powinno być dobrze oświetlone i ciepłe. Najlepszy jest parapet okienny o wystawie południowej, południowo-zachodniej bądź południowo-wschodniej. Nasiona umieszczamy w podgrzanym do temperatury pokojowej podłożu o neutralnym odczynie, na głębokość około 0,5 cm po dwie lub trzy sztuki w pojemnikach o średnicy 8 cm. Gdy sadzonki osiągną wysokość 5–10 cm, należy je przepikować do większych pojemników, sadząc pojedynczo. Można również wysiać nasiona do paletodoniczek pojedynczo – wówczas odejdzie konieczność pikowania. W maju wysadzamy rośliny na miejsce stałe lub do pojemników i wystawiamy na taras bądź do ogrodu. Trzeba pamiętać, że rozmaryn nie zimuje w gruncie. Łatwiej sadzonkować Zobacz także Sadzonkowanie polega na ukorzenianiu sadzonek pobranych z rośliny macierzystej. Odrywamy 10–20-centymetrowe gałązki z kilkoma parami liści. Dolne listki usuwamy, a sadzonki umieszczamy w wilgotnym piasku, zagłębiając je aż po nieoberwaną parę liści. Po około 2 miesiącach sadzonki powinny się ukorzenić. Wtedy należy uszczknąć wierzchołki pędów, by rośliny się rozkrzewiły. Ukorzenione i rozkrzewione sadzonki wysadzamy na miejsce stałe bądź do pojemników. Rozmaryn bardzo lubi ciepło. Najlepiej rośnie na glebach lekkich, na słonecznym i osłoniętym stanowisku, preferuje wilgotne podłoże, ale nie mokre, gdyż korzenie mają tendencję do gnicia w zbyt mokrym środowisku. Z tego też względu nie toleruje podłoża ciężkiego, zbitego. Uprawiając rozmaryn w pojemniku, co pewien czas warto do podłoża wrzucić skorupki jaj, które podwyższą odczyn pH. Po pierwszych przymrozkach rozmaryn przenosimy do pomieszczeń i tam przechowujemy go do maja. Rośliny najlepiej się czują, gdy w pomieszczeniu nie ma więcej niż 10°C. Małgorzata Wyrzykowska W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 roku nowego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych znanym jako "RODO" pragniemy poinformować Cię, w jaki sposób przetwarzane są dane osobowe pozostawiane przez Ciebie podczas korzystania z Zapoznaj się z Polityką prywatności. Klikając „Zamknij”, zamykasz ten komunikat i wyrażasz zgodę na przetwarzanie tych danych, w tym w plikach cookies, przez sp. z w celu realizacji usług zgodnie z Regulaminem. Zamknij » Sobota, 24 października 2020 (10:14) Połóżmy się dziś spać nieco później niż zwykle - to jedna z podpowiedzi lekarzy przed czekającą nas najbliższej nocy zmianą czasu na zimowy. Przypomnijmy: o trzeciej w nocy przesuwamy wskazówki zegarków na drugą. W ten sposób możemy spać o godzinę dłużej. Ta jesienna zmiana czasu jest przez wiele osób lubiana, bo można przez godzinę dłużej pobyć w łóżku. Niestety, problem jest w tym, że bardzo szybko będzie zaczynało robić się ciemno, czyli ten okres światła dziennego bardzo szybko się skróci. Mimo że jest zimno, ciemno i nieprzyjemnie, trzeba starać się utrzymać aktywność fizyczną na poziomie takim, jaka była w miesiącach letnich. Rano i w ciągu dnia jak najbardziej doświetlać pomieszczenia. Obowiązkowo: sobota i niedziela, dni wolne od pracy, żeby ta ekspozycja na światło słoneczne była coraz wyższa - przekonuje w rozmowie z RMF FM profesor Adam Wichniak z Ośrodka Medycyny Snu działającego przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Według ekspertów, czas spędzany w łóżku - pomimo zmiany czasu i dłuższej nocy - powinien być podobny do tego, jaki jest zwykle. Zalecany czas to siedem, siedem i pół godziny, dla osób, które mają problemy z zasypianiem nawet nieco może być nawet nieco krótszy. Wypada się kłaść około północy, aby około siódmej rano wstać i cieszyć się światłem dziennym - dodaje profesor Wichniak. Lekarze dodają, że jesienią i zimą nasza potrzeba snu nie zwiększa się. Wejście w czas zimowy ułatwia regularny rytm dnia, o który - jak podkreślają eksperci - nieco trudniej jest teraz, w środku epidemii, gdy więcej czasu spędzamy w domu, część osób przebywa na kwarantannie. "Nie kładźmy się dziś spać zbyt wcześnie" Po zmianie czasu rano długo będzie ciemno, nawet do godziny siódmej. Wobec tego zalecamy, aby nie kłaść się zbyt wcześnie. Jeżeli ktoś położy się do łóżka o czy prawie na pewno wybudzi się ze snu około czwartej czy piątej. Warto jak najpóźniej położyć się spać. Człowiek nie jest zwierzęciem, nie zapada w sen zimowy. Potrzeba snu w miesiącach zimowych nie rośnie. Jeżeli wydłużymy czas w łóżku, jest ryzyko, że dużą część tego czasu spędzi w śnie płytkim, będzie częściej wybudzał się, z problemami z zaśnięciem, może powstać wtedy wrażenie nawet cierpienia na bezsenność - przekonuje neurofizjolog. Dietetycy przyznają, że najlepsza metoda, aby dobrze spać to brak objadania się na wieczór. Wieczór i noc to czas, gdy nasz organizm odpoczywa, naszego trawienia też to dotyczy. Polecam jesienią i zimą ciepłe posiłki na kolacje, choćby przysłowiowy ryż z mlekiem i cynamonem albo grzanki z gruszką i serem pleśniowym, jeśli ktoś lubi. Pamiętajmy tylko, aby było to dwie, trzy godziny przed zaśnięciem - podkreśla w rozmowie z RMF FM dietetyk Monika Stromkie-Złamaniec. Czytanie książek o rozwoju osobistym to jedna z najlepszych dróg do zmiany i nauczenia się wielu rozwijających rzeczy. Dzisiaj zaproponuję Ci kilkanaście książek, które sam czytałem bądź mam zamiar przeczytać i które według mnie są najbardziej wartościowe. Książki podzieliłem na kilka kategorii, tak więc każdy znajdzie coś dla siebie. Pieniądze wydane na dobrą książkę, która może zmienić Twoje życie, to zdecydowanie najlepsza inwestycja. Wszystkie książki, które znajdują się poniżej nauczą Cię naprawdę bardzo wielu rzeczy i pomogą Ci dokonać w sobie wielu zmian na lepsze. Wartość, którą dają Ci te książki jest tysiąc razy większa od ceny, którą mają na naklejce. Dla mnie kupowanie takich książek to najlepsze, co możesz zrobić ze swoimi kieszonkowymi. Książek o rozwoju osobistym przeczytałem bardzo dużo, a tutaj wybieram te najbardziej wartościowe. Pozytywne myślenie „Potęga podświadomości”, Joseph Murphy- Pierwsza książka o rozwoju osobistym, jaką czytałem. Zmieniła moje życie. Jest to książka w całości mówiąca o pozytywnym myśleniu i o tym, jak możesz przyciągać do siebie rzeczy o których myślisz. Ma za zadanie raczej Cię „zaprogramować”, niż dostarczyć informacji. To działa. A będzie działać jeszcze lepiej, jak będziesz ją czytać z całkowicie otwartym umysłem. „Grunt to pewność siebie”, Paul McKenna- Świetna książka, która pozwoli Ci stać się pewnym siebie i zmieni Twoje przekonania na ten temat. Na końcu każdego rozdziału znajduje się ciekawe ćwiczenie, których wykonywanie bardzo przyspiesza zmianę. Do książki dołączona jest płyta CD z 30 minutowym nagraniem programowania umysłu. Polecam. Rozwój osobisty „7 nawyków skutecznego działania”, Stephen R. Covey- Autor opisuje jak skutecznie przeprowadzić zmianę wewnętrzną i ulepszyć relacje z innymi ludźmi. Książka jest podzielona na 7 nawyków. Każdy z nich jest bardzo dokładnie opisany i poparty anegdotami z życia Coveya. Jest to książka, w której znajdziesz wiele świetnych przekonań i dowiesz się jak uwolnić swoje możliwości. „Obudź w sobie olbrzyma”, Anthony Robbins- Doskonała książka opisująca podstawy zmiany osobistej. Mimo, że jest gruba czyta się ją jednym tchem ze względu na świetny styl pisania Robbinsa. Autor pisze o przekonaniach, o stawianiu sobie celów, o uwalnianiu swojego prawdziwego potencjału, o motywacji i kierowaniu swoim życiem. Ta książka jest gwarancją prawdziwej zmiany. Sam Robbins jest przykładem tego o czym pisze, gdyż do wielkiego sukcesu doszedł zaczynając od całkowitego zera. „Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności”, David Allen- Jedyna książka z tej listy, której jeszcze nie czytałem, ale wiem że mogę z czystym sumieniem ją polecić. Opisuje ona bardzo popularny system GTD (Getting Things Done), który pozwala niezwykle efektywnie zarządzać swoim czasem i produktywnością. Jak przeczytam tą książkę, na pewno pojawi się na tym blogu wpis na temat GTD. „Inteligencja emocjonalna”, Daniel Goleman- Książka opisująca jak osiągnąć sukces, które niekoniecznie musi zależeć od intelektu. Goleman pisze o tym, jak działają emocje i jak być emocjonalnie inteligentnym. Niezwykle ciekawa i rozwojowa książka. Mózg, umysł „100 sposobów na zgłębienie tajemnic umysłu”, Tom Stafford, Matt Webb- Doskonała książka opisująca najciekawsze aspekty działania mózgu. Jest podzielona na 100 sposobów, każdy z nich jest opisany na ok. dwie strony. Sposoby są podzielone na grupy, np. widzenie, słyszenie, uwaga, pamięć, wnioskowanie. Działanie każdego sposobu jest opisane zarówno w teorii jak i w praktyce. W książce jest pełno obrazków dzięki którym sam możesz empirycznie poznać zaskakujące działanie mózgu, a także wiele odniesień do prezentacji czy plików filmowych w internecie. Dzięki temu wszystkiego możesz sam doświadczyć, co czyni czytanie książki świetną zabawą połączoną z nauką. „75 sposobów na zwiększenie wydajności umysłu”, Ron Hale-Evans- Książka z tej samej serii co ta opisana wyżej. Ta jednak opisuje sposoby na polepszenie działania swojej pamięci, umiejętności twórczego myślenia, przetwarzania przez mózg informacji, podejmowania decyzji itp. Zawiera konkretne techniki, również wzbogacone o odnośniki do internetu. Efektywna nauka „Pamięć na zawołanie”, Tony Buzan- Dosyć chuda, jednak bardzo wartościowa książka. Znajdziesz w niej opis działania ludzkiej pamięci i wiele skutecznych mnemotechnik. Tony Buzan to ekspert jeśli chodzi o zwiększanie wydajności swojej pamięci. „Rewolucja w uczeniu”, Jeanette Vos, Gordon Dryden- Świetna książka, biblia jeśli chodzi o efektywną naukę. W bardzo ciekawy i oryginalny sposób przedstawia wiedzę na temat działania mózgu a następnie skutecznej i szybkiej nauki. Wracałem do niej wielokrotnie, ciągle znajdując nowe, wartościowe informacje. Jest dosyć gruba i trochę kosztuje, ale jest naprawdę godna polecenia. NLP „NLP. Wprowadzenie do programowania neurolingwistycznego.”, Joseph O’Connor, John Seymour- Książka opisująca podstawy NLP. Bardzo dobra pozycja dla tych, którzy dopiero zaczynają poznawać neurolingwistyczne programowanie. Dokładnie opisuje kotwiczenie, modelowanie, raport, metamodel, linię czasu i inne aspekty NLP. Ja od niej zaczynałem i uważam, że jest to świetna książka. „Umysł, jak wreszcie z niego korzystać”, Richard Bandler- Autor tej książki to współtwórca NLP. Jego książki przesiąknięte są świetnymi metaforami, językiem hipnotycznym i korzystnymi sugestiami. Świetne oddziałują na podświadomość i z łatwością zmieniają Twoje przekonania na lepsze. Czyta się je z ogromną przyjemnością. Ta książka zawiera wiele prostych ćwiczeń, dzięki którym pozbędziesz się negatywnych emocji i zaczniesz żyć lepiej i szczęśliwiej już teraz. Polecam! „Alchemia manipulacji”, Richard Bandler- Ten sam pan co powyżej, książka za to o tym, jak być skutecznym sprzedawcą i jak używać w tym celu NLP. Manipulacja w tytule oznacza tylko i wyłącznie etyczne wywieranie wpływu- Bandler sam mówi, że jeśli nie jesteś absolutnie pewny najlepszej jakości swojego produktu i chcesz zrobić klienta w balona, tak czy owak nie osiągniesz sukcesu w sprzedaży. Autor opisuje w tej książce niekonwencjonalne i bardzo skuteczne metody sprzedaży a także zmienia Twoje przekonania co do bycia dobrym sprzedawcą. Mimo, że nie jestem sprzedawcą – ogromnie dużo nauczyłem się z tej książki. Polecam! Finanse „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, Robert Kiyosaki- Książki tego autora są znane na całym świecie. Są to absolutne bestsellery. Ta pozycja uczy o tym jak myśleć, aby być bogatym. Niektórzy są zawiedzeni tą książką, bo myślą, że powie im ona co zrobić, aby zbić fortunę. Ta książka jednak o tym nie mówi- ona opisuje jakie przyjąć podejście do świata pieniędzy aby zarabianie było rzeczą łatwą i przyjemną. Kiyosaki świetnie uczy korzystnego myślenia o świecie finansów i pokazuje, jak zdobyć niezależność finansową. Polecam! „Kwadrant przepływu pieniędzy”, Robert Kiyosaki – Ta książka podobnie jak powyższa uczy myślenia na temat pieniędzy, a poza tym opisuje cztery kwadranty przepływu pieniędzy. Opisuje jak działa zarabianie i oszczędzanie, gdy jesteś pracownikiem, samozatrudnionym, biznesmenem lub inwestorem. Dzięki tej książce możesz wybrać kwadrant, który najbardziej Ci pasuje i podjąć pierwszy krok ku finansowej niezależności. Czytam;) Mózg nieoficjalny podręcznik Matthew MacDonald Świetne kompendium wiedzy na temat mózgu. Wszystkie informacje przedstawione są w bardzo ciekawy sposób – znajdziesz tam wiele wykresów i zdjęć, które przyczynią się do szybszego zrozumienia różnego rodzaju fascynujących aspektów działania tego biologicznego komputera. Poza podstawową wiedzą na temat działania ludzkiego mózgu z książki dowiesz się o tym, jak go odżywiać, jak działa sen, a także o percepcji, pamięci oraz o procesie myślenia. Każdy kto pragnie się rozwijać, powinien taką podstawową wiedzę posiąść. Getting Things Done David Allen Tytułowy system to znana na całym świecie metoda osobistej efektywności. Jeśli masz na głowie dużo zadań i trudno jest Ci się w tym wszystkim odnaleźć, zdecydowanie polecam zaimplementowanie w swoim życiu systemu GTD. Poza konkretnymi technikami i czynnościami, które będziesz robić aby ogarnąć swoje cele i ich realizację, GTD to pewnego rodzaju filozofia, podejście, dzięki któremu nasz umysł jest odciążony i nie musi intensywnie myśleć o tym co jest jeszcze do zrobienia. Wprowadzenie tego systemu do swojego życia wymaga trochę dyscypliny i koncentracji, ale jest to gra warta świeczki. Mowa Ciała Allan, Barbara Pease Książka Allana i Barbary Pease to biblia mowy ciała. Ma ponad 450 stron i bardzo dokładnie opisuje wszystkie aspekty naszej niewerbalnej komunikacji. Znajdziesz tam nawet informacje na temat uśmiechu, uścisku dłoni, o tym kiedy się rozszerzają źrenice i jak rozpoznać, że ktoś kłamie. Warto czytać ją zapoznając się z konkretnym rozdziałem, po czym obserwować zdobytą wiedzę w praktyce, u siebie i u innych ludzi. Dopiero potem wracaj do kolejnego rozdziału, mając już kawałek wiedzy zakorzeniony w empirycznym doświadczeniu. Rozmowy – Wolność jest wszystkim, a miłość to cała reszta Richard Bandler, Owen Fitzpatrick Ta w bardzo ciekawy sposób napisana książka jest zapisem rozmów Owena Fitzpatricka, jednego z najlepszych trenerów NLP na świecie z Richardem Bandlerem, twórcą tej metody. Ich rozmowy obejmują najróżniejsze tematy, od wolności osobistej, przez przyjaźń, duchowość, zmianę, aż po miłość. Nie jest to typowy poradnik, ale raczej opis sposobu, w jaki patrzy na świat Richard Bandler. Wymaga tego, aby raz na jakiś czas się zatrzymać i samemu przemyśleć pewne rzeczy. Rozmowy Bandlera z Owenem Fitzpatrickiem pozwolą Ci w sposób bardziej dojrzały patrzeć na najważniejsze aspekty Twojego życia. Wyjątkowy Nauczyciel Mateusz Grzesiak Podręcznik wystąpień publicznych, który musisz mieć jeśli prowadzisz szkolenia lub różnego rodzaju prezentacje. Mateusz Grzesiak w nim zawarł całą masę porad na temat tego, w jaki sposób kierować procesami mentalnymi uczestników, jak pracować ze swoją mową ciała, jak wywoływać emocje u słuchaczy oraz jak je kotwiczyć, w jaki sposób ułożyć materiał aby wszyscy uczyli się szybko i skutecznie. Znajdziesz w niej sporo ćwiczeń, które warto robić regularnie jeszcze długo po tym jak już przeczytasz książkę. NLP w 21 dni Harry Alder, Beryl Heather Podstawy Neurolingwistycznego Programowania w 21 dni. Bardzo przyjemna książka, która dokładnie Ci wytłumaczy o co chodzi w całym NLP. Po jednym temacie na jeden dzień, każdy rozdział zawiera również ciekawe ćwiczenia, które zdecydowanie warto wykonać. Dlatego nawet jeśli nie jesteś przekonany do NLP, warto spróbować – czy masz coś do stracenia? Autorzy skupili się głównie na podstawach, ale mimo to zapoznając się z tą pozycją znajdziesz parę nowych rzeczy dla siebie. Submodalności. Niezwykła droga do Twojego umysłu Steve, Connirae Andreas Ta pozycja jest przeznaczona dla osób, które chcą trochę głębiej poznać NLP i sposób, w jaki pracuje nasz mózg. Mimo to dość dokładne wprowadzenie sprawi, że również początkujący w tym zakresie bardzo skorzystają na treści tej pozycji. Książka Steve’a Andreasa mówi dużo o zmysłach i o tym jak dokładnie za ich pomocą kodujemy otaczającą nas rzeczywistość. Znajdziesz tam kilka technik zmiany submodalności, między innymi swish pattern, pracę z linią czasu, usuwanie kompulsji. Nauczysz się też precyzji i kontroli nad wszystkim, co pojawia się w Twojej głowie. AlphaMale, Alpha Female Mateusz Grzesiak Nie są to jak można by się było spodziewać typowe książki o uwodzeniu. Mateusz Grzesiak pisze głównie o tym, jak świadomie budować trwałe relacje (zarówno z płcią przeciwną jak i z sobą samym) oparte na zaufaniu i zrozumieniu. O tym, jak wyjść ze świata stereotypów i wyuczonych powinności, aby zdobyć prawdziwą pewność siebie i odwagę do rozpoczęcia prawdziwego i wyjątkowego związku. Książka jest napisana w typowym dla Mateusza Grzesiaka luźnym stylu – historie, metafory, prowokacje, co w znacznym stopniu przyczynia się do zmiany naszego podejścia do pewnych spraw. Pamiętaj tylko aby wybrać wersję książki przeznaczoną dla swojej płci :) Od przewodnika do inspiratora Robert Dilts Książka o coachingu, ale nie tylko. Warto ją przeczytać, jeśli po prostu pracujesz z ludźmi – nie ważne w jaki sposób. Robert Dilts zawarł w niej wiedzę na temat tego w jaki sposób przeprowadzić drugą osobę przez proces zmiany. Opisuje też różne poziomy coachingu: Opieka i prowadzenie, coaching, nauczanie, bycie mentorem, sponsorowanie, inspirowanie. Każdy z tych poziomów cechuje się innym sposobem pracy z klientem oraz innymi narzędziami, które można wykorzystać do przeprowadzenia zmiany. Znajdziesz tam również wiele ciekawostek i technik z zakresu NLP – Robert Dilts to jeden z najbardziej znanych na świecie trenerów Neurolingwistycznego Programowania. Świadomość Osho Osho pisze o tym, jak być świadomym tej chwili. Jak być tu i teraz, mając czysty umysł. Osho uczy czym jest krystalicznie czysta świadomość i w jaki sposób może się jej praktykowanie przyczynić do Twojej wewnętrznej przemiany. Bardzo polecam tą książkę osobom, które w swoim rozwoju chcą wejść na kolejny poziom. Dzięki wchodzeniu w stan tu i teraz lepiej poznasz strukturę swojego umysłu i doświadczysz prawdziwej natury rzeczywistości. Osho pisze w dość specyficzny sposób, który nie każdemu będzie odpowiadać. Natomiast bardzo ciekawym zjawiskiem jest to, że już samo czytanie tej książki wprowadza czytającego w stan obecności. Rozwój osobisty człowieka rozumnego Steve Pavlina Pierwsza książka jednego z moich ulubionych blogerów na zagranicznym rynku rozwoju osobistego. Sposób, w jaki on pisze o swoich odkryciach jest niepowtarzalny ze względu na ogromną ilość konkretnych informacji w każdym przekazie, który tworzy. Książka da Ci nowe spojrzenie na takie tematy jak Miłość, Prawda, Jedność, Władza, Odwaga czy Inteligencja (to tytuły niektórych rozdziałów). To, co głosi Steve Pavlina to niezmiernie głęboka dawka przemyśleń, które trafiają w samo sedno. Podoba mi się też to, że nie obiecuje on nie wiadomo czego – na tylnej okładce przeczytasz, że „Osiągnięcie poważnych rezultatów wymaga ciężkiej pracy, odwagi i samodyscypliny, a takich rezultatów nie osiągną ci, którzy kurczowo trzymają się wyobrażeń o samorealizacji bez wysiłku.” 4-godzinny tydzień pracy Timothy Ferriss O tej książce pisałem już na blogu kilka razy przy okazji niektórych artykułów. Jest to z pewnością jedna z najlepszych książek o rozwoju osobistym, jakie czytałem. Tim Ferris pisze w niej o bardzo atrakcyjnym stylu życia, którym on sam żyje. Opowiada o tym jak podróżuje po świecie podczas gdy jego biznes jest zautomatyzowany i działa bez potrzeby ciągłego doglądania. Znajdziesz tam pomysły na to jak stworzyć i sprzedać produkt w internecie oraz jak sprawić, abyś mógł pracować mniej (nawet gdy pracujesz na etacie). Polecam, tym bardziej, że niedawno ukazała się nowe, rozszerzone wydanie książki. 4-godzinne ciało Timothy Ferriss Ten sam autor co wyżej, tym razem jednak w temacie stricte fizycznym. Tim Ferris przetestował dziesiątki sposobów na zwiększenie wydajności ludzkiego ciała i w tej książce opisuje te najbardziej skuteczne. Nie przeczytałem całej, ale jej konstrukcja sprzyja regularnemu zaglądaniu do różnych, wybranych rozdziałów. Autor opisuje między innymi sposoby na to jak schudnąć dzięki diecie Slow-Carb, jak zwiększyć masę swojego ciała, jak biegać dłużej i dalej, jak zwiększyć poziom swojego testosteronu, a nawet… jak zapewnić kobiecie 15-minutowy orgazm. Wszystko to jest oparte o opinię wielu specjalistów, wzbogacone o liczby, przykłady i przydatne ryciny. AlphaHuman Mateusz Grzesiak Kolejna książka jednego z najlepszych w Polsce trenerów NLP. Jako uczestnik wielu szkoleń Mateusza mogę Ci śmiało polecić to, co wyszło spod jego pióra. AlphaHuman daje więcej, niż znajdziesz w innych typowo rozwojowych książkach. Przeczytasz tam o maskach, osobowościach, przekonaniach, emocjach i o tym z czego składa się Twoja tożsamość. Dowiesz się w jaki sposób możesz nabrać dystansu do swojego ego zyskując wolność emocjonalną. Dobra, dojrzała lektura. Sekret NLP, czyli poznaj siebie, uporaj się ze złymi nawykami i zacznij prawdziwie żyć Richard Bandler Twórca NLP napisał tę książkę w bardzo ciekawy sposób, bo każdy rozdział prezentuje opis i rozwiązanie jednego, konkretnego problemu. Podzielona jest na trzy działy: „Zapomnij o…”, „Uporaj się z…” oraz „Zacznij wreszcie…”. W pierwszym znajdziesz strategie radzenia sobie z lękami i fobiami, złymi decyzjami czy wspomnieniami. Drugi rozdział da Ci rozwiązania w zakresie nawyków, kompulsji lub ważnymi wydarzeniami. Ostatni ma za zadanie pomóc Ci sięgać po wyższe zarobki, radość z życia lub dobrą zabawę. Książka zarówno dla początkujących jak i osób, która znają już NLP. Rozdziały można czytać nie po kolei, wybierając po prostu kwestię, którą chcesz się zająć w danej chwili. Modelowanie z NLP Robert Dilts Wyższa szkoła jazdy – o modelowaniu bardzo dokładnie i szczegółowo. Tylko dla osób interesujących się NLP, bo ktoś nie znający podstawowych pojęć tego systemu może się łatwo pogubić. Książka Diltsa krok po kroku opisuje zaawansowany proces modelowania – czyli wyciągania struktury doskonałości od ludzi sukcesu, a następnie aplikowania tej struktury w praktyce. Czytając tą książkę byłem zaskoczony, że proces modelowania może być aż tak dokładny i bogaty. Wkrótce planuję wykorzystać ten proces pracując z ludźmi, którzy osiągają znakomite efekty w tym co robią. Zen prezentacji. Proste pomysły i ważne zasady Garr Reynolds Jeśli masz od czasu do czasu okazję pracować z Power Pointem albo innym programem do wykonywania prezentacji, koniecznie przeczytaj tę książkę. Zobaczysz w niej jak można tworzyć prezentacje, których nikt nie zapomni. Bardzo mi się podobają pomysły zawarte w tej książce – lubię minimalizm, przejrzystość i skuteczny sposób przekazywania informacji, który jest tam proponowany. Dużo zdjęć, przykładów, porównań, propozycji. Bogaty albo biedny. Po prostu różni mentalnie! T. Harv Eker Bardzo przyjemna pozycja, która zawiera podstawy zdrowego myślenia o pieniądzach. Znajdziesz tam sporo konkretnych, dobrze opisanych różnic w spojrzeniu bogatych i biednych ludzi. Sam wielokrotnie doświadczyłem sytuacji, w której stan mojego portfela był odzwierciedleniem tego jak w danej chwili myślę o pieniądzach. Dlatego uważam, że każdy powinien zająć się swoimi przekonaniami w tym zakresie, po to aby otworzyć się na szerszy przypływ gotówki do swojej kieszeni. pamiętaj: Nawyk jest ważniejszy niż kwota. Czytam;) Tao medytacji. Zajęcia dla początkujących Jack Kornfield Chuda książeczka z płytą CD. Zawiera podstawowe informacje na temat tego, jak praktykować medytację. Poznasz z niej kilka najpopularniejszych sposobów medytacji, a płyta nauczy Cię wchodzenia w stany obecności. Dobra pozycja dla osób, które nie miały wcześniej styczności z tematem. Lekkie i przyjemne wprowadzenie w świat medytacji. Śmiertelni nieśmiertelni Ken Wilber Coś z innej beczki – książka, w której oprócz psychologii czytelnik znajdzie bardzo dużo duchowości i rozmyślań filozoficznych. Piękna lektura opowiadająca o miłości, cierpieniu, życiu i śmierci. Zmieniła moje postrzeganie każdego z tych pojęć na zawsze. Ken Wilber opowiada historię swojej żony, która zachorowała na raka. Opowiada o tym jak wspólnie zmagają się z tą chorobą, jednocześnie przechodząc wewnętrzną przemianę. Nie zawsze jest to łatwa lektura, ale to tylko dowód na jej wysoką wartość. Historia z fascynującym i poruszającym zakończeniem. Polecam, choć najlepiej zabrać się za tą książkę dopiero gdy czujesz, że jesteś gotowy na tego typu lekturę. Terapia Prowokatywna Jeff Brandsma, Frank Farrelly Frank Farrelly to twórca terapii prowokatywnej. W tej książce opisuje w jaki sposób doszedł do swoich odkryć oraz na czym w ogóle polega jego podejście. Mimo, że pierwotnie byłem sceptycznie nastawiony do prowokowania podczas indywidualnej pracy z ludźmi – czytając tę książkę przekonałem się jak bardzo wywoływanie skrajnych emocji u klienta może być przydatne przy dokonywaniu zmiany. Książka napisana z humorem, który przy okazji uczy jak go stosować podczas pracy z ludźmi. Maszyna Tęcz Andrew Austin Pozycja przeznaczona głównie dla coachów i wszelkich pomagaczy, ale nie tylko. Jest to przede wszystkim zestaw pełnych humoru historii z autentycznych przypadków terapeutycznych neurolingwisty Andrew Austina. Terapeuta opisuje swoje przygody z klientami, którzy potrzebowali jego pomocy z różnymi, czasami bardzo dziwnymi problemami. Dla mnie była to rewelacyjna lektura ze względu na często niestandardowe podejście Andy’ego do dokonywania zmiany osobistej. Książka nauczyła mnie, że nigdy nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi na to w jaki sposób pomóc klientowi – najważniejsza jest elastyczność i umiejętność improwizacji. Wszystkie te książki to ogromna ilość niezwykle wartościowej wiedzy. Wybierz sobie kilka z nich i zacznij czytać. Na przeczytanie czeka jeszcze sporo nowych książek i wiem, że każda z nich nauczy mnie czegoś co wniesie dużą wartość do mojego życia. Jeśli czytałeś którąś z tych książek- w komentarzach podziel się swoją opinią na jej temat. Jeśli czytałeś jakąś książkę, której tutaj nie ma, a sądzisz, że mogłaby się znaleźć- w komentarzach podaj jej tytuł, autora i krótki opis. Być może ktoś skorzysta z Twojej rekomendacji! Pozdrawiam was i do następnego postu moi drodzy;D Czasami tak wygodnie zasiedzimy się w tej naszej bezpiecznej sferze komfortu, że wołami nas z niej nie wyciągnąć. Tak kurczowo trzymamy się utartych przyzwyczajeń. Utartego toku myślenia … o sobie. Tego nie potrafię. To nie dla mnie. To też nie. I to też nie. Tylko dlaczego z pewną taką zazdrością patrzymy na innych? Bo robią to, o czym my marzyliśmy od zawsze. Ale tylko marzyliśmy. Callanetics to nie dla mnie. Przez lata tkwiłam w tym przekonaniu. Zazdrościłam innym – sylwetki. Ale tylko … zazdrościłam. Aż spróbowałam Callanetics. Nie wiem dlaczego tak długo myślałam, że to nie dla mnie. Wbiłam sobie to do głowy i ugruntowałam na długie lata na podstawie wątłych przesłanek. W jakiejś gazetce wpadłam na zestaw ćwiczeń do Callaneticsu. Nie doczytałam do końca. A już miałam swoje zdanie. “To nie dla mnie”. Tymczasem po latach spróbowałam. Przypadkowo. Trochę wbrew własnym uprzedzeniom. Okazało się, że to świetne rozwiązanie … dla mnie. Sposób na odrobinę gimnastyki, w ciasnym mieszkaniu, przy małych dzieciach. Gimnastyki, która skutecznie pomaga wyprostować skrzywione plecy. Po prostu czuję, jak wszystkie mięśnie pracują. A skoro pracują, to się wzmacniają. A wzmocnione mięśnie grzbietu, brzucha i inne ciągną w górę przygarbiony kręgosłup. Nagle nasza sylwetka staje się bardziej wysmukła, bardziej sprężysta. A wystarczyło tylko spróbować. Ale żeby spróbować … Trzeba było przełamać wewnętrzny opór. Przezwyciężyć stare przekonanie (To przecież nie dla mnie). Włożyć odrobinę wysiłku, by pierwszy, drugi, trzeci raz przebrnąć przez serię ćwiczeń. Dalej idzie już z siła przyzwyczajenia jest taka, że nowe rzeczy, kiedy nikt czy nic nas do nich nie zmusza, odkładamy na później. [Tweet “Głupie nie są rzeczy, które wymyślasz. Głupie jest to, że ich nie realizujesz.”]Bo wszystko, co nowe, wymaga wysiłku. Nauczenie się czegoś nowego, wyjście do nowych osób, wyrobienie w sobie nowego nawyku np zdrowszego jedzenia. Ale niestety … [Tweet “Jak szybko nie teraz, staje się nigdy. M. L. King”]Wygodniej jest tkwić w strefie komfortu, w starej dobrze znanej rutynie i się z niej nie ruszać. Wygodniej mówić sobie (z góry, z zasady, od ręki): To nie dla mnie. I w ogóle nie próbować. Albo spróbować. Tak dla spokokju sumienia. Ale bez większego wysiłku. Po łepkach. Przyjmując pierwszą napotkaną przeszkodę jako wystarczające usprawiedliwienie, by dać sobie spokój. A nie mówiłem. To nie dla mnie. Jogging, joga, programowanie, stworzenie własnej firmy, zaangażowanie się w jakiąś działalność społeczną czy polityczną. To nie dla mnie. [Tweet “Kto nie wierzy we własny rozwój, ten na zawsze pozostanie szarym przechodniem. Goethe”]Wrócić do bezpiecznej dobrze znanej strefy komfortu. Do codziennej, dobrze opanowanej rutyny. Zaszyć się w niej. Do motywującej … do niczego przekonania, że to nie dla mnie. To też nie dla mnie. I to też. Wreszcie mieć święty spokój. Zero stresu. A dalej żyć, nie umierać. A jak umierać, to z idealną pracę. Niewiele odpowiedzialności. Wszystko jest tak shierarchizowane, że gdy pojawia się problem, przekazuję pałeczkę komuś wyżej. Codzienna bezpieczna rutyna. Ale większość moich kolegów skarży się właśnie na to. Tracą motywację, bo cały czas robią to samo. I czują, że się nie rozwijają. Odchodzą do innej pracy. Nawet jeżeli ta też będzie monotonna. Zawsze to jakaś zmiana. Bo jakaś wewnętrzna siła pcha nas do nieustannego rozwoju. Do przechodzenia samego siebie. Człowiek to brzmi dumnie. Chcesz robić postępy? W czymkolwiek. To wymaga wysiłku. Nie świętego ktoś mądry, mądrze powiedział:[Tweet ” Problem to okazja w przebraniu.”]Bo dobrowolnie, nieprzymuszeni przez okoliczności, niechętnie wychodzimy ze strefy komfortu. Tak się bezpiecznie w niej zasiedzieliśmy. Czasami tylko problem, potrafi nas z niej ruszyć. Czasami choroba sprawia, że zmieniamy nasze przyzwyczajenia żywieniowe i zaczynamy żyć kiedyś się w coś takiego wpakowałam. Chorobę, która wynikała z mojego starego trybu życia. Ta choroba była sygnałem alarmowym. Wymusiła na mnie pewne zmiany. Więcej się ruszam i lepiej odżywiam. Te zmiany wyszły na dobre mojemu zdrowiu. Ale na początku był problem. Bez niego nic by się nie zmieniło. Bo by coś się zmieniło, potrzeba w to włożyć wysiłek. A tego zwyczajnie się nam nie chce. Ale czy trzeba czekać, aż wstrząśnie nami problem?Aż popadniemy w jakieś choróbsko od tego nieusatnnego narzekania. Moje życie jest szare i do dupy…[Tweet “Dlaczego nie ryzykować chodząc po drzewach. Przecież to na nich rosną owoce. M. Twain”]Czasami wystarczy spróbować czegoś nowego. Nawet jeżeli w głębi ducha wiem, że to nie dla mnie. Bo na początku do każdej nowej rzeczy trzeba się przekonać. A to wymaga czasu. Tak jest chociażby z banalnym smakowaniem nowych potraw. Pamiętam, jak pierwszy raz w życiu jadłam ostrygi. Nie smakowały mi. Za drugim razem było już dużo lepiej. Akurat ostrygi to nie moja para kaloszy. Ale np Callanetics to jest to. Dla mnie. Sama nie wiem dlaczego tak konsekwentnie odrzucałam go przez lata. Bo to nie dla mnie. Wiedziałam to bez i zaskoczyłam samą siebie. Lubię to. Pewne rzeczy po prostu trzeba spróbować. By lepiej poznać samego siebie. Nawet jeżeli czasami tak bardzo się nie chce.[Tweet “Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało. nie spróbujesz, może nie będziesz wiedział, że kręci Cię majsterkowanie. A może znajdziesz w ten sposób to, czego szukałeś przez całe życie. Pasję, nowe umiejętności, nowy zawód. Majsterkowanie? Przecież to tylko dla facetów. Więc nie dla mnie. Tak sobie mówię. Ale mam takie wewnętrzne przeczucie, że spodobało by mi się. Tylko nie mogę się do tego zabrać. Nie wiem od czego zacząć. Na początek trzeba by poszukać materiałów, nauczyć się czegoś nowego, przełamać wewnętrzne opory. A to wymaga wyjścia ze sfery komfortu. Czy mi się chce?A czasami wystarczy się tylko za coś zabrać, by wciągnęło. Czy słyszeliście o zasadzie 2 minut? Jeżeli możesz zrobić coś w 2 minuty, to zrób to od razu. Jeżeli stosujecie ją u siebie, to pewnie zauważyliście, że potrafi czynić cuda. A czyni cuda, bo zmusza do chętnie odłożyło by się jakiś administracyjny papier na później. Ale siadamy do niego, bo to przecież zajmie tylko 2 minuty. Wtedy okazuje się, że nie taki diabeł straszny. A jaka jest z próbowaniem czegoś nowego. Czasami ciężko się za to zabrać. Zwłaszcza, gdy nie ma kogoś, kto poprowadził by nas za rękę. Najtrudniejszy jest pierwszy krok. Tymczasem nasz umysł jest nastawiony na uczenie się nowych rzeczy. Homo sapiens. To nie homo to nasza siła napędowa. O ile nie zaszyjemy się w sferze komfortu, ile satysfakcji potrafi nam dać np poznanie nowych osób. Tylko, że najpierw trzeba wyjść do ludzi. Ile satysfakcji daje nam nauczenie się czegoś nowego. Tylko najpierw trzeba przezwyciężyć własne lenistwo i pierwsze trudności. Bo wszystko jest trudne, zanim stanie się proste. Ale czasami wolimy mieć święty spokój. A dalej żyć, nie umierać. A jak umierać, to z dlaczego? Dlaczego nie spróbować nowych rzeczy? Sięgnąć po nowe smaki? Wtedy dopiero czujemy, że żyjemy. W głębi ducha pragniemy się rozwijać. Mamy ciekawość świata, ludzi i życia. Od dziecka. To ona pcha nas na przód. Dlatego tak hucznie świętujemy każdy kolejny rok. Co przyniesie nam dobrego?Czasami warto dać się zaskoczyć. Mnie ostatnio zaskoczył przepis na zupę gruszkowo – marchewkową. Zaskoczył mnie sam pomysł. Zaskoczyło mnie to, że tak mi ta zupa zasmakowała. Na szybko podrzucam przepis. Zupa nam będą:3 gruszki, 4 marchewki, 1 l rosołu z kury, 3 cebulki, szczypta kminku, sól i gruszki, kroimy na kawałeczki. Marchewkę kroimy w garnku lekko podrumieniamy cebulkę, w niewielkiej ilości marchewkę i gruszkę. Zalewamy rosołem z kury. Doprawiamy do smaku. Ja moją zupę nagotowywałam bezpośrednio na kawałku mięsa. I też mi smakowało. Posmakujcie. Polecam. Smakujcie nowych rzeczy, bo to dodaje smaku naszemu życiu. A czasami po prostu wystarczy ruszyć się z domu. Chociażby dla rozgrzewki. Pozdrawiam serdecznieBeata

o mój spadochronie rozwijaj sie