Prowadzi m.in. Joanna Wrz" tvpolsat.info on Instagram: "#Wydarzenia codziennie w Telewizji #Polsat, #PolsatNews i #PolsatNews2. Prowadzi m.in. Joanna Wrześniewska-Sieger. #newsroom #dziennikarka #prezenterka #telewizja #praca" Our partner in Canada, Joanna is the Founder and Managing Partner of the law firm Kimmitt Wrzesniewski. The firm assists clients in the areas of corporate, commercial and IT law. Joanna has over 16 years of experience assisting her clients with incorporations, corporate compliance, corporate restructuring, financing, shareholder agreements Na "Wydarzenia wieczorne" do Polsat News i Wydarzeń 24 zaprasza dzisiaj Joanna Wrześniewska-Sieger. #WydarzeniaWieczorne #PolsatNews #Wydarzenia24 @joannasieger Joanna Wrześniewska-Sieger zaprasza dzisiaj na "Wydarzenia wieczorne". #WydarzeniaWieczorne #PolsatNews #Wydarzenia24 @joannasieger . 11 Jun 2023 19:52:38 Joanna Wrześniewska-Sieger; Published 11 October 2015; Philosophy; Mdli mnie juz od tych damskich walk w kisielu. Beata Szydlo nudzi tak potwornie, ze jej pengertian hormat kepada orang tua dan guru. W poniedziałek, 9 kwietnia br. o godz. 19:15, zaraz po „Wydarzeniach 18:50” (dodajmy, iż różne wydania „Wydarzeń” mogą oglądać widzowie kanałów Polsat, Polsat 1, Polsat 2, Super Polsat, Polsat News i Polsat News 2), w kanale Polsat News zadebiutuje nowy, codzienny program „Wydarzenia i opinie”. Program poprowadzą Dorota Gawryluk (od poniedziałku do czwartku) oraz Agnieszka Mosór i Joanna Wrześniewska-Sieger (wydania weekendowe, od piątku do niedzieli). Jak zapowiada nadawca, „Wydarzenia i opinie” to nowy program w ramówce Polsatu News, który ma stanowić zarówno rozwinięcie kluczowych tematów prezentowanych w głównym wydaniu „Wydarzeń” (dodajmy, iż różne wydania „Wydarzeń” mogą oglądać widzowie kanałów Polsat, Polsat 1, Polsat 2, Super Polsat, Polsat News i Polsat News 2 - więcej tutaj), jak też innych istotnych problemów interesujących opinię publiczną. W programie: rozmowy z gośćmi - najważniejszymi osobami w kraju, decydentami, politykami, a także ekspertami oraz materiały reporterskie relacjonujące tematy dnia. Program „Wydarzenia i opinie” poprowadzą - od poniedziałku do czwartku Dorota Gawryluk (więcej tutaj), a od piątku do niedzieli - Agnieszka Mosór i Joanna Wrześniewska-Sieger. - „Wydarzenia i opinie” to całkowicie nowy program, chcemy żeby widz po obejrzeniu „Wydarzeń” został z nami dłużej w Polsacie News. Chcemy nadać pasmu większą dynamikę, więcej spojrzenia reporterskiego, więcej felietonów filmowych, ale też będzie czas na codzienną rozmowę z gościem zaproszonym do studia - powiedziała Dorota Gawryluk, dyrektor Pionu Informacji i Publicystyki Telewizji Polsat. - W programie będzie obecna oczywiście polityka, ale obok niej dziennikarze Polsatu i Polsatu News opowiedzą widzom także o istotnych dla społeczeństwa sprawach gospodarczych oraz społecznych - zapowiada nadawca. Program „Wydarzenia i opinie” poprowadzi Dorota Gawryluk, foto: Cyfrowy Polsat Program „Wydarzenia i opinie” poprowadzi Joanna Wrześniewska-Sieger, foto: Cyfrowy Polsat Program „Wydarzenia i opinie” poprowadzi Joanna Wrześniewska-Sieger, foto: Cyfrowy Polsat „Wydarzenia i opinie” - emisja codziennie (od 9 kwietnia 2018 roku) o 19:15 w kanale Polsat News. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy. Proponuję zrobić zestawienie pań znanych z telewizji, ew. ogólnopolskiego radia, które: - mają cały czas lub od jakiegoś czasu dwa nazwiska, - miały okres, że przedstawiały się dwoma nazwiskami, - zmieniły nazwisko panieńskie na po mężu lub odwrotnie, - zostały przy panieńskim, ale znamy nazwisko męża. Oczywiście nie rozbijamy tego na powyższe przypadki, lista jest ogólna. Dla przejrzystości podzieliłem listę na pierwotne miejsce pracy, chyba że zmiana nazwiska ewidentnie nastąpiła później (np. Motyl czy Prokopiuk). Chociaż temat dotyczy wszystkich telewizji, to celowo dałem go do tego działu. Wiadomości Danuta Dunin-Holecka (oba człony po mężu) Iwona Marciniec/Radziszewska Małgorzata Prokopiuk-Kępka Olimpia Górska-Żukowska Dorota Wysocka-Schnepf Agata Dzikowska-Sworowska Katarzyna Kolenda-Zaleska Barbara Grad-Woźniak Sławomira Śliwińska-Kordonowska Monika Sieradzka-Tarka Magdalena Gardowska-Orłowska Jolanta Wołowska-Półtorak Edyta Suchacka-Józefowicz Beata Berenda-Kolis Anna Dzikowska-Sukmanowska (albo odwrotnie) Agnieszka Gawerska-Jabłonowska Magdalena Tadeusiak-Mikołajczak Justyna Szubert-Kotomska (Sport) Hanna Kedaj-Smoktunowicz/Lis Paulina Drapała-Guzik Justyna Dobrosz-Oracz Marzena Paczuska-Tętnik Magdalena Wolińska-Riedi Teleexpress Adriana Niecko-Rej Magdalena Mikołajczak-Olszewska Beata Chmielowska-Olech Patrycja Hryniewicz-Nowak Panorama Joanna Bukowska-Kasprzak Anna Fieducik-Szendzielarz Joanna Gabis-Słodownik Ewa Godlewska-Bunda/Godlewska-Jeneralska Anna Hałas-Michalska Karolina Kasperkiewicz-Skonieczna Joanna Ładzińska-Molak Joanna Łopuszyńska-Galińska Aurelia Duniec-Szymańska Marta Budzyńska-Giersz Magdalena Sobkowiak-Chojnacka/Sobkowiak-Czarnecka Aleksandra Kostka-Dzięcielska Agnieszka Hetmanek-Migalska (montażystka) Joanna Wiatr-Sadura (realizatorka dźwięku) Marta Szeliga-Frynia (realizatorka dźwięku) Inne z TVP Emilia Sobczyńska-Ziąbska Małgorzata Motecha-Pastuszko (Agrobiznes) Tamara Czyż-Kasperek (ze Sportu Telegramu, zawsze bywała w napisach) Sylwia Dekiert-Darżynkiewicz Kinga Rusin-Lis Paulina Smaszcz-Kurzajewska Paulina Chylewska-Feddek Agnieszka Szulim-Badziak/Woźniak-Starak (drugi mąż dwojga nazwisk) Mariola Bojarska-Ferenc Katarzyna Kopeć-Ziemczyk Elżbieta Oppenauer-Kardas Monika Lechowska-Wróbel Monika Richardson/Zamachowska Faustyna Szebesta-Kowalska Katarzyna Nazarewicz-Sosińska Małgorzata Raczyńska-Weinsberg Agnieszka Romaszewska-Guzy Agata Młynarska-Kieniewicz Anna Matusiak-Rześniowiecka Anna Pastuszka-Zańczak (kucharka z "Pytania na śniadanie") Katarzyna Burzyńska-Sychowicz Anna Chruzik/Popek TVP 3/TVP Info Joanna Osińska-Falkiewicz Małgorzata Motyl/Żochowska Dobromiła Skalska-Titel Sonia Kobylańska-Jóźwik Klaudia Carlos-Machej Kamila Biedrzycka-Osica Agnieszka Wolańska-Bichniewicz Elżbieta Wnuk-Lisowska Katarzyna Welo/Ciepielewska Agata Biały-Cholewińska Danuta Ryszkowska-Grabowska (przedstawiona tak w komunikacje po przejściu do Ministerstwa Gospodarki) Danuta Bilska-Teterycz Anna Łubian-Halicka Magdalena Ambrożko/Mergiel (Studio Lotto) Barbara Kurdej-Szatan Katarzyna Łęcka-Rzepnikowska Magdalena Uchaniuk-Gadowska Weronika Zaguła-Kostrzewa Małgorzata Świtała/Sackiewicz-Steckiewicz/Steckiewicz Polsaty/TV4 Dorota Zelek-Gawryluk Joanna Wrześniewska-Zygier, obecnie Wrześniewska-Sieger Joanna Lichocka-Bichniewicz Małgorzata Mikulska-Rembek Katarzyna Prusinowska/Wyszomirska, obecnie Wyszomirska-Wierczewska Małgorzata Żak-Solorz Diana Bzdyra/Bzdyra-Pastusiak/Rudnik Ewa Ostaficzuk-Olbrychska Maja Nowakowska/Drexler Anna Krawczyk-Szot Milena Rostkowska-Galant Paulina Sykut-Jeżyna Małgorzata Tomaszewska-Słomina Anna Gonia-Kuc Magdalena Kaliniak-Wójcik TVNy Joanna Rusak-Rdzeniewska Justyna Pochanke-Ryncarz Joanna Arciuch/Lewicka Anna Lis/Jędrzejowska Iza Koźmińska-Życzkowska Olga Kostrzewska/Kuźniak Anna Plutecka-Mesjasz Anna Bokiej-Maruszeczko Kattia Bielecka-Gralak Patrycja Redo-Nowak, obecnie Redo-Łabędziewska Katarzyna Zdanowicz-Włodarczyk Jolanta Pieńkowska-Czarnecka (TVN24 BiŚ) Anna Kalczyńska-Maciejowska (DDTVN) Dagmara Kaczmarek-Szałkow (TVN24) Anna Seremak-Frątczak (TVN24) Kinga Burzyńska-Piśko (DDTVN) Karolina Hytrek-Prosiecka (TVN24 BiŚ/ Fakty) Pamela Bem-Niedziałek (TVN24 BiŚ) Dorota Gardias-Skóra Katarzyna Karpa-Świderek (TVN24 BIS) Patrycja Drozd/Stockinger (TVN24 BIS) Agnieszka Czajkowska/ Veljković (TVN24) TV Republika Katarzyna Gójska-Hejke Marta Jeżewska/Piasecka TVP3 Białystok Aleksandra Hryniewicz/Toczydłowska TVP3 Gdańsk Hanna Kordalska-Rosiek Małgorzata Mrozowska-Krawczyk Daniela Radowicz-Kmiecik Jolanta Roman-Stefanowska Joanna Strzemieczna-Wielczyk/Strzemieczna-Rozen Bernadeta Budzisz-Rogowska Anna Włodarczyk-Białoskórska (kierownik produkcji) TVP3 Katowice Violetta Rotter-Kozera Marianna Dufek-Durczok Edyta Kłobukowska-Łagan Aleksandra Paliga-Kapsa Agnieszka Świdzińska-Starmach Iwona Flanczewska-Rogalska Ewa Żerdzińska-Stępniewicz Brygida Frosztęga-Kmiecik Beata Smaga-Seyboth Danuta Drabik-Martowicz TVP3 Kielce Elżbieta Dziewięcka-Mąkosa Agnieszka Białas-Sitarska TVP3 Kraków Magdalena Zofia Drohomirecka-Sabatowska Agata Jędrzejczyk-Dyląg Joanna Kucia-Sikora Sylwia Maniak-Jamróz Aleksandra Dziura-Kurtyka Iwona Sitnik-Kornecka Małgorzata Broszewska-Palenik Małgorzata Opczowska-Osika Natalia Mróz/Dziedzic Monika Skwirtniańska-Gryszczyk TVP3 Łódź Agata Stachura-Ścieszko Katarzyna Majewska-Zawada Katarzyna Pełka-Wolsztajn TVP3 Poznań Lena Bretes-Dorożała Dorota Knop-Dolanta Agata Ławniczak-Loba TVP3 Szczecin Elżbieta Wojciechowska-Włodarczyk Barbara Jesiołkiewicz-Kowalczyk TVP3 Warszawa Violetta Długosz-Leończuk Anna Łubian-Halicka Anna Grabianowska-Szymczak TVP3 Wrocław Ewa Wolniewicz-Dżeljiji Paulina Sitko-Wąsińska Justyna Janus-Konarska Polskie Radio Barbara Stanisławczyk-Żyła (prezeska) Anna Zaleśna-Sewera (PR3) RMF FM Katarzyna Gramse-Matusiak Katarzyna Szymańska-Borginon Barbara Zielińska-Mordarska Katarzyna Sobiechowska-Szuchta Maja Dutkiewicz-Wilczyńska Radio ZET Beata Sabała-Zielińska Jednotka RTVS (Słowacja) Jarmila Lajčáková-Hargašová Nowa TV Magdalena Gwóźdź-Pallokat Cały czas oczekuję na zgłaszanie kolejnych kandydatek. Ostatnio zmieniony (sob) 15 paź 2011, 18:26 przez michal, łącznie zmieniany 24 razy. Władza ma swoje koszmary, a prosty lud swoje. W Pałacu Prezydenckim między żyrandolami krąży duch Antoniego Macierewicza. Krąży i straszy. Jak pan Antoni dojdzie do władzy, wsadzi za kratki Donalda Tuska, Ewę Kopacz i samego prezydenta, nie mówiąc już o ambasadorze z Madrytu. Pójdą też siedzieć posłowie Platformy i lekarze, załamie się transplantologia, a fircykowaci agenci będą się fotografować z gołą klatą – zresztą nieporażającą – nad walizkami pieniędzy podatników. W szkołach będą wisieć portrety ojca Rydzyka, w Toruniu zaczną się odwierty, gejów wyślą na leczenie, a za in vitro siedzieć pójdą matka, ojciec, lekarz, pielęgniarka i recepcjonistka. Posadzki w Pałacu spływają potem z nocnych koszmarów Pana Prezydenta i jego urzędników. Takie same złe sny krążą po kancelarii premiera i po domach posłów Platformy. Apokalipsa! Tylko Bronisław Komorowski może Polskę przed nią ochronić! A w tym czasie zwykłym ludziom śnią się całkiem inne koszmary. Lemingom, że bank zabrał mieszkanie, bo stracili pracę w korporacji. Szefom firm minister Mateusz Szczurek, którego kontrole muszą przynieść dochód budżetowi. Emerytom, że znów zdrożały leki. Młodym, że wylecą ze śmieciówki, a starym, że umrą pierwszego dnia na emeryturze. Koszmary o ordynacji wyborczej i wyższości JOW-ów zdarzają się niezwykle rzadko. Jak żyć, Panie Prezydencie, za dwa tysiące złotych, jak kupić własne mieszkanie? To są koszmary społeczeństwa. Na to Bronisław Komorowski ma prostą receptę – trzeba zmienić pracę i wziąć kredyt. A może to Prezydent powinien zmienić pracę? Kto przez ostatnie osiem lat podnosił podatki, kto utrzymuje żenująco niską kwotę wolną od podatku, kto nasyła na tłustych misiów smutnych panów z teczkami – czy to nie przypadkiem formacja Pana Prezydenta wspierana jego podpisami? Czy trzeba znów przypominać, że wysokie podatki i koszty pracy to niskie płace? Na pytanie ojca o jego prawa do dzieci Komorowski mówi: „Co ja mogę?”. Flaki wywracają się na drugą stronę. Ja naprawdę rozumiem, że prezydent nie załatwi wszystkim pracy, nie zwiększy zdolności kredytowej, nie obali niesłusznych z punktu widzenia obywateli wyroków sądów. Ale na miłość boską, to jest kampania! Polityk nie może być oderwany od rzeczywistości. Nie może nie rozumieć, że na człowieka, który zarabia dwa tysiące, straszenie Macierewiczem i Kaczyńskim nie działa. Czy w sztabie Bronisława Komorowskiego nikt nie widzi, że prezydent się pogrąża? Do takich ulicznych spontanicznych rozmów trzeba być perfekcyjnie przygotowanym. Nie tylko merytorycznie, ale także wizerunkowo – nie można ludzi zbywać banalną radą, nie można się odwracać plecami, okazywać zniecierpliwienia. Wiem, to może być męczące. Ale nikt nie każe politykom walczyć o władzę. Równie dobrze mogą odpoczywać na Mazurach. Bronisław Komorowski słusznie walczy o prawo podatnika do rozstrzygania wątpliwości na jego korzyść. Choć to prawo zagwarantowane konstytucją, to jednak nie sięga ona do Ministerstwa Finansów. Mateusz Szczurek uprzejmie odpowiada, że toczą się prace, takoż mówi Platforma, a prezydent został w tej walce osamotniony – nie licząc nieoczekiwanego wsparcia Ryszarda Petru, a więc i zapewne Leszka Balcerowicza. Partia, z której Komorowski się wywodzi, partia, która kiedyś nazywała siebie liberalną, zamieniła się w chciwego poborcę podatkowego. Liberalnie podchodzi już tylko do własnych obietnic. A prezydent nie potrafi jej zmusić do zmiany stanowiska – i to jest jego kolejny koszmar. Ta niemoc jest znacznie gorsza niż bezradność okazana wobec ojca, który nie widuje własnych dzieci. W polityce liczy się skuteczność – nawet bardziej niż empatia. I na koniec jeszcze jeden koszmar. Koszmar Andrzeja Dudy. Ma realne szanse na zwycięstwo. Czy śni mu się już, że spełnił wszystkie swoje obietnice? Joanna Wrześniewska-Sieger o sobie dla "Na zdrowie. Dostępne bez recepty, Rocznik 2011, Nr 4":Mam pięć psów i dwa koty. To są znajdy rasy: przybyłem-zobaczyłem-zostałem. Mieszkam w domku przy lesie, a właśnie do lasu ludzie wyrzucają zwierzęta. I potem często znajduję je pod moją furtką. Nikt ich nie chce wziąć, i w ten sposób u mnie zostają. Śmieję się, że prowadzę coś w rodzaju prywatnego schroniska. Oczywiście szukamy im domów, czasami uda się im znaleźć jakieś miejsce, ale nie zawsze. Nie oszukujmy się: urodą nie grzeszą, są po przejściach, to zazwyczaj smutne historie. Na co dzień opieka nad nimi jest nieco męcząca, bo pięć psów to już stado. A nad stadem trzeba umieć panować, pilnować, pamiętać, żeby przed wyjściem z domu zakładać psom kagańce. Ale jaka to frajda, np. w wolny dzień pobiegać sobie z nimi po dworze. Pochodzę z Warmii, rejonu, gdzie mieszka głównie ludność napływowa, taki tygiel regionalny. Bardzo wyraźnie widać różnice mentalne, kulturowe. Z jednej strony tak wielka różnorodność jest fascynująca, z drugiej – taka mieszanka ludzi tworzy bardzo trudną grupę, pełną uprzedzeń, wzajemnej niechęci. Pasłęk, gdzie dorastałam, to typowe małe miasteczko, gdzie każdy każdego zna, ludzie wszystko o sobie wiedzą, zawsze wiadomo, do kogo iść, żeby załatwić sprawę. Kiedyś mnie to drażniło, teraz uwielbiam takie małe miasteczka. Czuję się w nich bezpiecznie. Kiedy kończyłam filologię polską, marzyłam, że zostanę nauczycielką. Było mi obojętne, czy będę uczyła maluchy, czy starsze dzieci. Uczniowie gimnazjum czy liceum to, rzecz jasna, wyższy stopień trudności, ale i większa satysfakcja. Z kolei najmłodsze dzieci to sama radość. Jaki to piękny widok, kiedy z bezgraniczną ufnością i wiarą słuchają pani nauczycielki. Kiedy byłam w szkole na praktykach, czułam, że właśnie to chcę robić. Bardzo się cieszyłam, że dzięki mnie dzieci czegoś się nauczą, kiedy widziałam, jak zaczynają rozumieć pewne rzeczy. Inna sprawa, że chętnie wprowadziłabym kilka zasadniczych zmian w szkole, np. wymieniłabym przestarzałe lektury na coś bardziej odpowiadającego realiom współczesności. Nie zapomnę, jak dostałam do poprowadzenia lekcję z „Naszej szkapy”. Przecież to straszny archaizm. A lektury powinny pokazywać, jakie jest życie, uczyć samodzielnego myślenia, wyciągania wniosków. Myślę że, praca nad sobą powinna dotyczyć każdego z nas. Osobowość jest dynamicznym tworem, stale się rozwija, trzeba nad sobą pracować i próbować się doskonalić. Generalnie lubię siebie, ale mam wady, więc mam nad czym pracować. Nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem jakoś specjalnie usystematyzowana. Staram się być zapobiegliwa, myślę o przyszłości, staram się ją w jakiś sposób zabezpieczyć. Ale nie jestem dobrą gospodynią. Nie umiem dbać o porządek i funkcjonowanie domu. Kiedy odwiedzam moich sąsiadów i widzę, jak mają czysto, wypolerowane podłogi, wszystko jest schludne i zadbane, trawniki wypielęgnowane, to wpadam w kompleksy. Oczywiście brak czasu robi swoje, ale po prostu nie przywiązuję do porządku aż takiej wagi. Na pierwszym miejscu stawiam odpoczynek i relaks. Zdecydowanie wolę wyjść na dwór, pobiegać z psami czy pojeździć na rowerze. Ostatnio zauważyłam, że tyję, więc zaczęłam biegać. Nie jest to łatwe, bo ostatnio biegałam na lekcjach wuefu w podstawówce. Wtedy byłam dobra w sprincie, a teraz muszę pokonywać dłuższe trasy, bardziej męczące. Nie jest lekko, ale się nie poddaję. Nawet złamanie nogi, które przeszłam półtora roku temu, nie stało się dla mnie wymówką, żeby zrezygnować ze sportu. Teraz dopiero widzę, że sport to najlepsza rzecz na świecie, niedoceniana przez ludzi. Śmieszy mnie, kiedy słyszę o kolejnych dietach-cud, o tym, jak się ludzie katują i jakie wyrzeczenia sobie fundują, żeby dobrze wyglądać, choć jeszcze niedawno sama rozważałam, czy nie zafundować sobie drakońskiego odchudzania. Najlepszy sposób – to więcej ruchu, aktywność fizyczna: bieganie, rower, pływanie. Mnóstwo osób w pogoni za nienaganną sylwetką wybiera – moim zdaniem – złą drogę. Na własnym przykładzie stwierdziłam, że odkąd biegam, zdecydowanie mniej jem i mam mniejszą ochotę na podjadanie, zwłaszcza słodyczy. Moja dieta jest oparta na zdrowych produktach: jem dużo ryb, warzyw, bardzo lubię sałatę, owoce, owoce morza. Jestem fanką lekkiej kuchni śródziemnomorskiej i znacznie cięższej kuchni mojego męża. Niesympatyczna... z twarzy Moja „kariera” w telewizji zaczęła się właściwie od... wyrzucenia z wydawnictwa. Pracowałam wtedy w Gdańsku na 4. roku studiów. Okazało się, że wylatuję z pracy za to, że jestem niesympatyczna. Podobno tak wyglądam, mam taką minę, że wydaję się niesympatyczna. Bardzo to wówczas przeżyłam, rozchorowałam się z tego wszystkiego. Dostałam potwornej grypy. Któregoś dnia odwiedziła mnie koleżanka i powiedziała, że w lokalnej telewizji organizują casting na prezenterów połączony ze szkoleniem. Poszłyśmy razem spróbować swoich sił. Udało się! Zaproponowali mi od razu prowadzenie programu. Do tej pory pamiętam, jak w Panoramie Gdańskiej czytałam teksty pisane przez dziennikarzy starej daty. PRL właśnie się skończył, ale zmiany dopiero miały nadejść. Czytałam więc na wizji teksty, których kompletnie nie rozumiałam. Pisali je językiem kancelaryjno-administracyjno-biurowo-partyjnym. Trudno było coś poprawić, bo wszystko dostawałam napisane na maszynie chwilę przed programem. Czasem tak zabazgrałam, że już w ogóle tekst tracił sens… Do Polsatu przyszłam rok po powstaniu stacji, kiedy powstawał serwis informacyjny. Do tej pory uwielbiam pracę w newsach. To jest czysty konkret: trzeba się przygotować, napisać tekst, potem trochę adrenaliny, wejście na żywo i... koniec na dziś. Wychodzę z pracy i mogę o wszystkim zapomnieć, a w domu następuje czas relaksu. Nie muszę zabierać pracy do domu i zajmować się planowaniem, co jutro, a co za tydzień, a jaki mamy plan za miesiąc. Nie znoszę tego. Za to w swojej pracy muszę walczyć z rutyną. Zdarzają się takie momenty, kiedy nic się nie dzieje, że emocje we mnie zasypiają, a ja sama czuję się senna. I czasami aż się modlę, żeby tylko się coś wydarzyło. Praca w newsach często kojarzy się ludziom z tym, że non stop siedzimy w telewizji. A tak nie jest. Pracujemy tyle dni roboczych, ile jest ich w miesiącu, czasami także w weekendy. Nawet lubię pracować w sobotę czy niedzielę, bo nie ma korków, więc odpada problem z dojazdem i zazwyczaj jest dość spokojnie, czasami wręcz nudno. Choć są weekendy, które chciałabym, żeby się nigdy nie powtórzyły – słynny 10 kwietnia... Nie za duży ten dystans? Rzadko bywam na imprezach, do klubów w ogóle nie chodzę, nie mam „lanserskiej” natury. Ale ogólnie mogę powiedzieć, że jestem otwarta na ludzi. Odpychają mnie jedynie osoby z chorą ambicją, przewrażliwione na własnym punkcie, bez poczucia humoru, osobniki o narcystycznej naturze. Unikam ich jak ognia, przerażają mnie. Sama od lat mam ścisłe grono przyjaciół, z którymi lubię spędzać wolny czas – wyskoczyć sobie do knajpki, napić się wina, pogadać, latem wyjechać razem nad jezioro, a zimą – na narty. Wiem, że na ich opinii mogę polegać. Na ogół chwalą moją pracę, są jej ciekawi. Jedna z moich koleżanek przesiedziała ze mną w pracy cały dzień, żeby zobaczyć, na czym to wszystko polega. Zwłaszcza mama bardzo mi kibicuje i często przysyła krzepiące smsy. Ma to dla mnie wielkie znaczenie, bo każdy z nas potrzebuje osoby, która nas doceni, pochwali. To bardzo podbudowuje. Jest ze mnie bardzo dumna i wierzy, że ma cudowną córkę. Mąż też pozytywnie ocenia moją pracę, choć zdarza mu się lekka krytyka. Czasami upomina mnie: „Mogłaś jeszcze o coś spytać lub pogłębić jakiś wątek rozmowy”. Ja tłumaczę, że nie mogłam i zaczyna się dyskusja, a potem kłócimy się do upadłego. Ale największa krytyka ma miejsce oczywiście na forach internetowych. Pamiętam rozmowę w Polsat News z Januszem Korwin-Mikkem, którą ktoś wrzucił potem na YouTube. Tam mi się dopiero dostało! Moje ironiczne wtrącenia zostały odebrane dosłownie – zarzucono mi niewiedzę. Zwolennicy Korwina już tacy są – to wyznawcy – chcieliby, by dziennikarze rozpoczynali rozmowę z ich guru od rozłożenia czerwonego dywanu, a potem potakiwali i przytaczali tezy z blogu Korwina. Komentarze były w większości przychylne – ale pojawiły się także najgorsze wyzwiska, że jestem głupia, że zadawałam jakieś dziwne pytania o gazie łupkowym... Lubię rozmawiać z Korwinem, to dobre ćwiczenie dla dziennikarza, a jego tezy są logiczne i bardzo „odświeżające” w czasach politycznej poprawności. Oczywiście dziennikarz powinien być obiektywny i ukrywać swoje sympatie polityczne, choć jest to trudne. W pracy staram się kierować zdrowym rozsądkiem. Nie umiem pracować z leniami, to jedyna rzecz, która w pracy wyprowadza mnie z równowagi. Czasami, kiedy podglądam konkurencję (nie za często, bo na co dzień mam dość telewizji), dziwię się, jak niektórzy dziennikarze ekscytują się swoimi rozmowami. Wtedy zastanawiam się, czy ja nie mam za dużego dystansu do tego, co robię. Czy to jest mój problem, że nie potrafię aż tak się zaangażować, czy zaleta, że mam dystans? Bo zbyt duży dystans może prowadzić do obojętności… Ale za chwilę dochodzę do wniosku: spokojnie, nie dajmy się zwariować. To tylko polityka, niekończący się spektakl… I tu także – tak jak w życiu ­– trzeba znaleźć złoty środek. Anna Wendzikowska jest jedną z osób publicznych, które dość otwarcie mówią o swym życiu prywatnym. W przeciwieństwie do wielu celebrytek gwiazda programu "Dzień dobry TVN" nie mówi tylko o wspaniałych momentach w życiu, ale też o gorszych chwilach. Taką bez wątpienia jest rozstanie z ukochanym partnerem. Polecamy: Zagłosuj na swoje ulubione gwiazdy w plebiscycie Gwiazdy Plejady 2020! Na kilkuminutowym filmiku, który udostępniła na InstaStories, Anna Wendzikowska ogłosiła, że rozstała się z partnerem. Dodała, że zdecydowała się na nagranie wiadomości, by uniknąć przekazania ich przez kolorowe gazety i serwisy plotkarskie. Polecamy: Mieli być ze sobą do końca życia. Zamiast tego rozstali się Zobacz też: Te pary rozstały się w niemiłej atmosferze. Zabrakło klasy... Anna Wendzikowska wyjaśniła: W dalszej części nagrania Anna Wendzikowska przypomniała, że po porodzie drugiej córki również została sama i nie mogła liczyć na wsparcie życiowego partnera. Przyznała, że tamta sytuacja wiele ją nauczyła: Na koniec Anna Wendzikowska przyznała, że spory wpływ na rozstanie z ukochanym miała epidemia COVID-19. Nie jest tajemnicą, że dla wielu par światowy kryzys jest prawdziwym testem dla związku, bo wiele par nie jest przyzwyczajona do spędzania ze sobą 24 godzin na dobę, siedem dni w tygodniu. Polecamy: Doda szczerze o wpływie epidemii COVID-19 na jej małżeństwo. "Kwarantanna zdemaskowała wiele rzeczy" Gwiazda "Dzień dobry TVN" zakończyła filmik optymistycznie, dziękując bliskim przyjaciołom za niezmienne wsparcie: Przygnębiające nagranie Anny Wendzikowskiej obejrzysz poniżej: Anna Wendzikowska ma dwie córki. Ojcem jednej z dziewczynek jest Patryk Ignaczak, drugie dziecko to owoc związku prezenterki i Jana Bazyla. Para w przeszłości rozstała się, by po jakimś czasie dać sobie drugą szansę. W marcu br. gwiazda "Dzień dobry TVN" potwierdziła, że zaręczyła się z chłopakiem. Niestety, czas pokazał, że związek nie przetrwał próby czasu (i koronawirusa). Jan Bazyl i Anna Wendzikowska nie są już razem Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

joanna wrześniewska sieger mąż