Ja o zdradzie męża dowiedziałam się cztery dni temu targaja mną różne emocje nie umiem określić czy bardziej go kocham czy nienawidzę mam ochotę położyć się i już Czy można być szczęśliwym po zdradzie? - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy Jak żyć po zdradzie? Sposoby poradzenia sobie ze zdradą Niezwykle istotnym krokiem do poradzenia sobie ze zdradą jest danie sobie przyzwolenia na przeżywanie wszelkiego wachlarzu emocji. Tak, zapewne czujesz gniew na partnera, może nawet wstręt, bezsilność, czy przerażenie, że najbliższa Ci osoba nagle stała się kimś całkowicie Jak żyć po rozwodzie? Kiedy jest szansa na powrót po rozstaniu ? Jak się rozstać? Czy facet ma wyrzuty sumienia po zdradzie ? Mąż chce rozwodu; Kiedy facet zakocha się w kochance; Koniec związku; Zdrada w związku; Jak narcyz reaguje na rozstanie ? Zachowanie żony po zdradzie; Czym jest romans dla mężczyzny? Jak uratować Czy muszę się rozwieść po zdradzie? Dowiedziawszy się o zdradzie męża, pierwszą rzeczą, jaka przychodzi jej do głowy, jest złożenie pozwu o rozwód. Ale pomyśl, potrzebujesz kolejnego ciosu, jeśli nie wyzdrowiałeś od pierwszego. Rozwód to poważny krok, po którym trudno będzie skorygować konsekwencje. pengertian hormat kepada orang tua dan guru. Dzień dobry. Mam problemy. Prawie półtora roku temu dowiedziałam się o zdradzie męża. Bardzo trduno było mi się z tym pogodzić. Ponieważ mam od wczesnych lat dość niską samoocenę, wyśmiewano mnie w szkole, mam trudny charakter. Miewam myśli samobójcze i skłonność do samookaleczeń, biorę Parogen 2 tabl., wciąż czuję, że mąż mnie zdradza. Mam wrażenie, że wszyscy się ode mnie odwrócili, urwałam kontakty, czuję się gorsza i niepotrzebna. Proszę o pomoc!!! Czuję, ze nie radzę sobie z tym! KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu Poczucie pewności siebie Dzień dobry, Proszę znaleźć w swoim mieście psychoterapeutę i podjąć również taką formę leczenia. W internecie dostępna jest lista certyfikowanych psychoterapeutów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. 0 Szanowna Pani, z treści wiadomości wynika, że pilnie potrzebuje Pani konsultacji z lekarzem psychiatrą na temat dalszego postępowania i możliwości terapii w szpitalu lub poza nim, ponieważ Pani życie i zdrowie są zagrożone (myśli samobójcze, okaleczanie). W razie pytań zapraszam do kontaktu, Anna Szostak, 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Depresja po zdradzie męża – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak odbudować relacje po zdradzie żony? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak sobie poradzić ze stratą zaufania do męża? – odpowiada Paulina Witek Zdrady męża a depresja – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej Gdzie mogę szukać pomocy przy depresji i myślach samobójczych? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak sobie poradzić po kolejnej zdradzie męża? – odpowiada Mgr Violetta Ruksza Jak poradzić sobie z emocjami po odkryciu zdrady żony? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Depresja i lęk przed utratą pracy po zwolnieniu – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak żyć po zdradzie męża? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka Atak paniki podczas jazdy samochodem – odpowiada Mgr Patrycja Stajer artykuły Mężczyźni mają taki problem, że nawet gdy mają niesamowicie piękną młodą dziewczynę z bujnymi postaciami obok nich, nadal będą patrzeć na inne kobiety. Aby nie zepsuć układu nerwowego, kobiety muszą zaakceptować poligamię tkwiące w człowieku. Jeśli mężczyzna zwrócił uwagę na jakieś piękno, nie oznacza to, że pośpieszy się z nią do znajomych. Tak, oczywiście, są ludzie, którzy idą w lewo. Nawet jeśli taka sytuacja miała miejsce raz, to zapomnij o tym dość nieswojo. Jeśli mówimy o tym, jak działać w takiej sytuacji i zapomnieć o zdradzie męża, przede wszystkim kobieta powinna przeprowadzić introspekcję i zrozumieć: czy jest gotowa żyć ze wspomnieniami zdrady, czy będą nerwy i uczucia co do opóźnienia małżonka, czy nie będzie żadnych myśli, że mąż spędza czas z inną kobietą. Jak zapomnieć o zdradzie męża - porady psychologa Konieczne jest zrozumienie. Być może małżonek padnie na kolana, zacznie płakać, płakać nad tym, że stało się to przez przypadek i nigdy więcej się nie powtórzy. Niewielu będzie chciało słuchać wymówek po takiej sytuacji, ponieważ wyglądają nieszczęśliwie i głupio. Ale warto tego słuchać. Wskazane jest również zapytać o to, jaka to była dziewczynka, jak wygląda, co lubi, a co nie. To może wydawać się absurdalne, ale ułatwi to obojgu małżonkom. W końcu, jeśli współmałżonek się zmienił, to był ku temu powód, który należy rozumieć, aby móc wybaczyć i zapomnieć. Musisz wiedzieć, jak zapomnieć o zdradzie swojego męża i ocalić swoją rodzinę. A to się nie zdarza, nie trzeba zaczynać wyjaśniać relacji z krzykiem i histerią. Mężczyźni nie lubią skandalicznych kobiet, często od nich odchodzą. Nie ma potrzeby, aby próbować zemsty, ponieważ nie spowoduje to złagodzenia sytuacji, ale wręcz przeciwnie, pogorszy ją. Musisz tylko zaakceptować to, co się stało i nie pamiętać. Te zalecenia psychologów pomogą zrozumieć, jak zapomnieć o zdradzie męża, jeśli podjęta zostanie decyzja o utrzymaniu rodziny. Witajcie piszę tutaj bo nie do końca potrafię sobie poradzić ze zdrad± męża...minęło 3 miesi±ce a ja nadal rozmy¶lam, tworzę teorie i sama się dobijam. Jeste¶my ze sob± 10 lat, w tym roku będzie 11, w zeszłym roku we wrze¶niu wzięli¶my ¶lub na tak zwane 10 lecie, m±ż jest pesymist± a ja optymistk± nic dodać nic uj±ć ,jako¶ zawsze się dogadywali¶my, spędzamy dużo czasu ze sob± ,praktycznie wszędzie razem, m±ż bardzo żadko wychodzi sam dosłownie raz do roku, choć nigdy nie miałam do niego zaufania i on o tym wiedział, ale to wina poprzedniego zwi±zku w którym byłam i chłopak zdradzał dla sportu. Powiem tak schudłam 52 kg przez 2 lata kosztowało mnie to mnóstwo pracy i wyrzeczeń m±ż chodził ze mn± na siłownie i mnie mobilizował ,nie powiem nic się nie zmieniło ,zauważyłam tylko jako¶ w pod koniec lutego że więcej wychodzi, ale stwierdziłam że czas zaufać, że to ten moment, mówił że jedzie do kolegi i wracał po około 2 do 3 godzinach, nic nie wskazywało że co¶ się dzieje, ale potem usłyszałam pewn± historię która wydarzyła się nie daleko nas i powiedziałam o tym mężowi, a ten dziwnie zareagował że ludzie rzekomo głupoty gadaj± no ok ale sk±d wiedział że to jednak plotki, zaczęłam dociekać naciskać ze co¶ się dzieje i bach w pewn± niedziele w marcu m±ż mówi tak " jak co¶ ci powiem to się bardzo zdziwisz" i zaczęłam dopytywać o co chodzi i powiedział ze ma koleżankę że poznał j± w grudniu że koło jej pomagał zmieniać itp opowiedział mi o niej wszystko okazało się że to siostra mojej koleżanki, bo nawet zdjęcia mi pokazał ,wiem dosłownie wszystko o niej ,o jej mężu który obecnie przez t± sytuację jest w wiezieniu bo po pijaku zrobił głupstwo. Nie dawało mi to spokoju bo m±ż mówił że ona znalazła kamery w jej sypialni i kiedy u niej był bo nie wie co jest nagrane i zapaliła mi się lampka , kto o zdrowych zmysłach montuje kamerę w domu i tak od kłębka do nitki zaczęłam szukać . M±ż jaki¶ czas temu w pracy strzaskał wy¶wietlacz w telefonie i miał wzi±ć telefon od syna, ale wymagał konta Google i jako¶ mi się o tym przypomniało i zaczęłam przegl±dać historię, a ze komputer się synchronizował z jego telefonem widziałam co przegl±dał w pracy, no i bach wy¶wietlił mi się portal randkowy na którym miał konto, bez problemu zalogowałam się na jego konto i pokazały mi się wiadomo¶ci które pisał z pani± X my¶lałam że z szoku ze stołka spadnę nie mogłam uwierzyć, że mój idealny m±ż mógł mnie tak oszukiwać powiem tak spali ze sob± może 5 razy trwało to 3 miesi±ce wskakiwał do niej na numerek i do domku...jak wrócił pokazałam mu to wszystko on już wiedział że wiem...płakałam ja płakał on. Obiecywałam mu że w końcu w naszym zwi±zku zmieni się moje podej¶cie do sexu że będę się starać słowa nie dotrzymałam bo twierdziłam że to nie jest najważniejsze okazało się że dla niego było , najgorsze jest to że uprzedzał mnie że jak tak dalej będzie to mnie zdradzi ja nie słuchałam ¶miałam się z tego nawet wtedy kiedy mówił że ma kochankę nie wierzyłam mu nie wiem chyba byłam w jakim¶ amoku idealnego życia. płakał i mówił że zrobił to ¶wiadomie był zły na mnie i na siebie ale nie chciał się dłużej męczyć bo jest zdrowym facetem a u nas był to sex na odczepnego oczywi¶cie z mojej sobie wszystko byłam u psychologa dostałam leki, jest lepiej już się tak nie katuję a jego też nie chcę katować bo wiem że żałuje. Wybaczyłam mu zdradę on mi też to ze tak go traktowałam, ustalili¶my że on więcej tego nie zrobi jeżeli sex będzie wygl±dał tak jak przez ostatnie 3 miesi±ce i że on nie chciał z pani± X życia sobie układać bo mnie kocha jest ze mn± szczę¶liwy ale w sexie go ograniczałam teraz mówi ze jest dobrze. Miałam jak±¶ barierę teraz czuję się tak jak bym się otrz±snęła z jakiego¶ amoku . M±ż w uczuciach nigdy nie był wylewny ale pokazywał je np zabieraj±c mnie gdzie¶ teraz stara się to naprawić ja też się staram ale cały czas się boję ze jestem nie wystarczaj±ca nie wiem czemu. Strona 6 z 6 << < 3 4 5 6 Woland dnia lipca 17 2018 15:29:27 Yorik Cóż, żenuj±ca wypowiedĽ administratora, nie pierwsza, a wręcz typowa, ale superadminka na to nie reaguje... Wybacz Yoriku, że ja nie jestem takim desperatem jak ty, żeby kurczowo się jednej baby trzymać. Natomiast jak chcesz sobie ptaszki porównywać, to może przedszkole jest odpowiednim miejscem? Pomierz sobie w toalecie z sze¶ciolatkami, na pewno wygrasz i wreszcie podbudujesz swoj± samoocenę - może przestaniesz tu swoje frustracje odreagowywać. W każdym razie zgłaszam superadmince wypowiedĽ Yorika z przywołaniem Regulaminu (zobaczymy czy teraz też będzie tak ochoczo reagować):12. Zabrania się obrażania innych Użytkowników. Wypowiedzi powinny odnosić się do opinii i argumentów, nie bezpo¶rednio do osób. 14. Do przestrzegania regulaminu zobowi±zani s± Użytkownicy oraz Administratorzy Portalu. A. Administratorzy portalu czuwaj± nad zachowaniem merytorycznego przebiegu dyskusji. B. Wszystkie tre¶ci na Portalu a w szczególno¶ci zabronione regulaminem oraz kontrowersyjne wypowiedzi maj±ce na celu wywołanie zbędnych scysji podlegaj± moderacji wł±czaj±c w to ich usuwanie. C. Personalne spory, niezwi±zane z tematem, będ± ucinane wraz z adnotacj± Administratora z jednoczesn± sugesti±, żeby użytkownicy kontynuowali spór na PW lub sami założyli osobny temat w garażu (miejsce na Portalu z zwiększon± autonomi± dla Użytkowników). Brak reakcji na pouczenia Administracji w kwestii dyscypliny komentuj±cych, będzie skutkował wyrzucaniem wpisów na ¶mietnik jak również uprawnione s± inne sankcje, dozwolone regulaminem. Czekam pani superadminko - czy znowu kolesiostwo zadecyduje, czy tym razem zastosujesz regulamin do regularnie łami±cego go admina... pepsi1804 Tu nie chodzi o to, że trudno jest zgubić worek cementu nadwagi. Dla mnie absolutnie niepojęte jest doprowadzenie do takiej nadwagi. Może trzeba było zacz±ć reagować, kiedy to było 10 kg, a nie ponad 50. I to co napisała¶, to sztuczka erystyczna - bo naprawdę nie trzeba szukać ideału, żeby omijać kobiety skrajnie zapuszczone. Owszem, w każdym zwi±zku może się zdrada zdarzyć. Ale tak jako¶ w zwi±zku, w którym pani jest skrajnie zapuszczona fizycznie i na dodatek unikaj±ca seksu, pewnie zdarza się to znacznie czę¶ciej. pepsi1804 dnia lipca 18 2018 08:48:59 Woland U mnie wszystko zaczęło się jak zaszłam w ci±że, zaczęłam tyć na potęgę, po kilku latach około 5 okazało się że mam do usunięcia woreczek żółciowy bo miałam 112 kamieni i wszystkie przewody pozatykane, po operacji przeżyłam szok bo miałam mieć 3 malutkie blizny na brzuchu po laparoskopi a okazało się ze zaczęli laparoskopowo a skończyli klasycznie 15 cm blizn±. Przez ponad rok czasu odsyłali mnie z kwitkiem ze szpitala aż w końcu po znajomo¶ci trafiłam na stół, chirurg powiedział ze jeszcze 2 tygodnie a była bym na tamtym ¶wiecie, 2 dni póĽniej trafiłam znowu na stół bo przewody były pozatykane nawi±zuje do tego że nie mogłam je¶ć a tyłam i długo jeszcze po operacji zbierałam wodę której jak się póĽniej okazało mam 20 kg nadmiaru po prostu pływałam...Więc nie mówi mi proszę że to moja wina że się zapu¶ciłam tylko moje zdrowie dało mi popalić. A potem jadłam bo w końcu mogłam i zajadałam stres zwi±zany z tym co przeszłam,a psychika do pewnego momentu jest w stanie dużo wytrzymać ale to do pewnego czasu.... Komentarz doklejony: Zrobiłam bł±d...przeczytałam te wiadomo¶ci które mój m±ż pisał z pani± X, nie wiem co mnie pokusiło, obiecałam sobie że tego nie zrobię ale..nie wytrzymałam i powiem wam że wybuchłam, wyzywałam na niego, mówiłam co mi ¶lina na język przyniesie, wiem ze zmieszałam go z błotem...po prostu nie dawało mi to spokoju i nie mogłam się opanować=(. Strona 6 z 6 << < 3 4 5 6 Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. życie po rozwodzie Rozpoczęte przez ~arion, 05 lut 2018 ~normalnyjestem Napisane 28 września 2020 - 19:55 Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 29 września 2020 - 10:11 ~normalnyjestem napisał:Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Dla kobiety jej ukochany mężczyzna, który ją zdradził traci szacunek, podobnie jak dla mężczyzny. Utrata szacunku sprzyja rozwijaniu się patologii w związku. Przywrócenie szacunku i zaufania jest bardzo trudne bez znaczenia kto zdradził. Tylko wspólna praca nad związkiem, relacją, może przywrócić wzajemne zaufanie i szacunek. Zdradzone kobiety też cierpią. Bez sensu jest porównywać kto bardziej. Różnie ludzie sobie ze zdradą radzą, bez znaczenia czy to mężczyźni czy kobiety. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 30 września 2020 - 16:18 ~normalnyjestem napisał:Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Zdrada nie zawsze oznacza koniec. Owszem zdrada żony jest bardziej piętnowana w społeczeństwie i mimo wszystko częściej kończy się rozwodem. Wszystko tak naprawdę zależy od postawy i cierpliwości obu stron. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 30 września 2020 - 20:39 Dla kobiety jej ukochany mężczyzna, który ją zdradził traci szacunek, podobnie jak dla mężczyzny. Utrata szacunku sprzyja rozwijaniu się patologii w związku. Przywrócenie szacunku i zaufania jest bardzo trudne bez znaczenia kto zdradził. Tylko wspólna praca nad związkiem, relacją, może przywrócić wzajemne zaufanie i szacunek. Zdradzone kobiety też cierpią. Bez sensu jest porównywać kto bardziej. Różnie ludzie sobie ze zdradą radzą, bez znaczenia czy to mężczyźni czy kobiety. Inaczej reagują mężczyżni a inaczej kobiety, wynika to z faktu że męska zdrada to przeważnie fizyczna natomiast kobieca to psychiczna przechodząca w fizyczną. Wynika to z uwarunkowań biologicznych z dawnych wieków gdzie mężczyzna miał kilka parnerek natomiast kobieta musiała mieć jednego (chodzi o dziecko aby było jego i tylko jego). Teraz się z jednej strony wyrównało (antykoncepcja) ale z mózgu nie da się wykasować uwarunkowań. Zobacz po forach kto łatwiej wybacza zdradę. Co do szacunku 100% racji po już go nie ma jak też zaufania i chyba nigdy go do stany przeszłego nie da się odbudować. Fajny jest ten wątek , fajni ludzie tu piszą i aż żal serce ściska że tak zostali doświadczeni przez życie i jak w tej piosence M. Grechuty : w życiu są piękne tylko chwile ..... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalny ~normalny Napisane 30 września 2020 - 20:47 Zdrada nie zawsze oznacza koniec. Owszem zdrada żony jest bardziej piętnowana w społeczeństwie i mimo wszystko częściej kończy się rozwodem. Wszystko tak naprawdę zależy od postawy i cierpliwości obu stron. A mi się wydaje że od postawy zdradzacza, jezeli od razu zrozumie co zrobił , zacznie naprawiać związek, wynagradzać cierpienie i swoją zdradę, przyzna się do WSZYSTKIEGO (bez szczegółów) i nie tylko przez tydzień , miesiąc to jest szansa oczywiście przy chęci obu stron i olbrzymiej pracy. Natomiast gdy po czuje się bute, pogarde, krętactwo widzi się oszustwa, kłamstwa dalej robione to pozamiatane i nawet jak za jakiś czas oprzytomnieje to i tak złamanego serca nie da się skleic bo zawsze będzie popekane. To jak z pięknym filigranowym dzbankiem z którego pijemy cherbate, gdy go upuścimy to min popęka i zacznie przeciekać. Nic nie robiąc i prubując nalac płyn z dużym prawdopodobieństwem nam sie rozsypie. Możemy po zebraniu okruszków i wysuszeniu próbować go skleić ale już będzie brzydki, nieforemny i zawsze cieknąc z niego będzie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Robert1971 ~Robert1971 Napisane 01 października 2020 - 19:00 Zdrada to zdrada... Dobre i harmonijne małżeństwo się nie zdradzi - po żadnej ze stron. Jak się coś sypie, to nawarstwia się problem i... po którejś tam z kolei wpadce, coś po drugiej stronie pęka. Myśli sobie: 'co ja tak się będę tu marnować, toż niczego dobrego już w tym związku nie doznam, a jak skoczę w bok, to zawsze to jakieś urozmaicenie'. No i siup. ;-). Sama zdrada fizyczna to już objaw dawno toczącej się choroby - właściwie to jest już dalekie powikłanie nieleczonej grypy małżeńskiej/związkowej. Skoro doszło do zdrady, znaczy się, że organizm był chory bardzo dawno, tyle że żadna ze stron nie podjęła się sensownego leczenia. A gdy choroba trwa długo i powikłania się pojawiły, ciężko to wszystko potem odkręcić. Zdradzony czuje się jakby mu nóż w serce ktoś wpakował i w sumie nie wie sam co ma z tym zrobić. Wybaczyć? Ano można, ale jak tu zaufać znowu? Czy zdradzający zechce podjąć na nowo zobowiązanie o wierności? Zdradził raz i jakoś poszło, to i drugim razem pójdzie, a i z chorobą się jakoś żyło i się nie umarło z tego powodu. Ciężko po zdradzie cokolwiek odbudować. To taka moja prywatna opinia :-). Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 01 października 2020 - 20:10 ~Robert1971 napisał:Zdrada to zdrada... Dobre i harmonijne małżeństwo się nie zdradzi - po żadnej ze stron. Jak się coś sypie, to nawarstwia się problem i... po którejś tam z kolei wpadce, coś po drugiej stronie pęka. Myśli sobie: 'co ja tak się będę tu marnować, toż niczego dobrego już w tym związku nie doznam, a jak skoczę w bok, to zawsze to jakieś urozmaicenie'. No i siup. ;-). Sama zdrada fizyczna to już objaw dawno toczącej się choroby - właściwie to jest już dalekie powikłanie nieleczonej grypy małżeńskiej/związkowej. Skoro doszło do zdrady, znaczy się, że organizm był chory bardzo dawno, tyle że żadna ze stron nie podjęła się sensownego leczenia. A gdy choroba trwa długo i powikłania się pojawiły, ciężko to wszystko potem odkręcić. Zdradzony czuje się jakby mu nóż w serce ktoś wpakował i w sumie nie wie sam co ma z tym zrobić. Wybaczyć? Ano można, ale jak tu zaufać znowu? Czy zdradzający zechce podjąć na nowo zobowiązanie o wierności? Zdradził raz i jakoś poszło, to i drugim razem pójdzie, a i z chorobą się jakoś żyło i się nie umarło z tego powodu. Ciężko po zdradzie cokolwiek odbudować. To taka moja prywatna opinia :-). Można odbudować szacunek i zaufanie bo przestało się oszukiwać, można poznać się lepiej dzięki pozbyciu się wyobrażeń stworzonych przez lata w głowie na temat jaki ktoś jest (a faktycznie okazuje się, że nie jest). Mam wątpliwości co do miłości ale można się zaprzyjaźnić i zwyczajnie lubić się. Czy to mało? Jeżeli dwie strony podchodzą rozsądnie, dbają o siebie wzajemnie, akceptują się i starają sobie pomagać bo mają wspólny cel czy to za mało? Musi być wielkie love? Jak ktoś zdradził raz może już nie mieć ochoty na drugi, zależy jak było;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 01 października 2020 - 20:16 ~444 napisał: Jak ktoś zdradził raz może już nie mieć ochoty na drugi, zależy jak było;-) i nie chodzi mi o seks, a o postawę kochanka, zdradzonego i psychiki zdradzającego Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 01 października 2020 - 20:44 Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 10:42 ~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 15:14 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 15:44 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 16:07 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 16:31 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 16:44 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Jak mówiłaś jestem wyzwaniem... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 19:13 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Jak mówiłaś jestem wyzwaniem... Nie, no już mi tak nie zależy na rozwikłaniu tej zagadki. Uznałam się za ofiarę (własnej naiwności), pogodziłam z tym, nie rozpaczam, ba, nawet sobie cenię to doświadczenie;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~RR ~RR Napisane 02 października 2020 - 22:07 głupia jesteś, że tak myślisz... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 22:35 ~RR napisał:głupia jesteś, że tak myślisz... O, a jak powinnam myśleć żeby być mądrą? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~RR ~RR Napisane 02 października 2020 - 22:58 nigdy mądra nie będziesz. Taka już jesteś. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Asia ~Asia Napisane 03 października 2020 - 06:32 Mam na imię Asia, szukam miłego, kulturalnego mężczyzny do stałego seks związku, mam 28 lat, chętnie Cię poznam, Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry Żal zostaje na całe życie. Nigdy się nie zapomni i nigdy już nie będzie to małżeństwo o jakim się zawsze marzyło. Na pociechę powiem, że może z czasem mniej boli. Ale ból i żal wraca w nieoczekiwanych momentach i często wybucha się złością i agresją. W moim małżeństwie zdradził raz, potem jeszcze raz, potem znowu. Nauczył się lepiej kłamać i nigdy nie zostawiać telefonu komórkowego na wierzchu. Teraz też chodzi z nim nawet do śmieszy mnie, że kontaktuje się z tymi swoimi panienkami z poziomu ubikacji. Wpadłam w depresję, z rozpaczy wypadły mi włosy. Zaczęły się problemy czas zajmowałam się dwójką dzieci, pracowałam. Wszystko całkiem sama. Za mało zarabiam, żeby odejść. Po 25 latach takiego życia coś się zmieniło w nim. Nie wiem, czy jesteś wierząca- ja tak. Modliłam się o to, żeby się zmienił i żeby zrozumiał, jaką krzywdę wyrządził całej rodzinie. Sama zastanawiam się, jak ja to wszystko przeżyłam. Teraz jest chyba dobrze, ale w zupełnie innym znaczeniu niż dobrze byłoby kiedyś, kiedy byłam młodą mężatką. Nie mam też poczucia, że zmarnowałam życie. Jest dziwnie.

jak żyć po zdradzie męża forum 2018